Gargantua II uchodzi za świetny kabel do wzmacniaczy i końcówek mocy. Amerykańska sieciówka potrafi dodać brzmieniu energii i potęgi, a przecież tego właśnie wymagamy od dobrego piecyka. Pełna recenzja tego kabla sieciowego poniżej.
Nasz dobry znajomy, co jakiś czas stara się porównywać różne kable zasilające z naszym liderem zasilania czyli Acoustic Zen Garganuta II.
HTaudio - sklep audio, hi-fi i high-end HTaudio.pl
Oto jego ostatnie wrażenia.
„Co jakiś czas zabieram różne kable zasilające do domu aby sprawdzić jak na ich tle gra Acoustic Zen Gargantua II licząc też na to, że znajdzie się jakiś tańszy kabel, który dorówna kroku temu kablowi.
I nie udaje się to.
Jak ktoś napisał, że gdy Gargantua wpasuje się w system to inne kable nawet droższe nie mają szans. Mimo, że te inne kable były 3 razy tańsze to była jednak miedzy nimi przepaść. Chyba prawdą jest, że ten kabel prawie każdy wzmacniacz jest w stanie zmienić w high-end.
Na Tabular Bells Oldfielda pojawia się wiele planów, każdy dźwięk i instrument ma swoje miejsce i czas, brzmienie skrzy się detalami. I jest to wielka przyjemność słuchania muzyki. Na innych kablach to "pulpa muzyczna".
Przy utworze Drive zespół R.E.M. rzeczywiście pojawił się u mnie w pokoju...i na szczęście niczego nie zabrali
W Yulunga słychać jak Lisa Gerrard pięknie moduluje głosem a na innych kablach słychać raczej, że zawodzi i jęczy
No i Diana Krall z pliku HDtracks (96/24) bez wokalu z debiutanckiej płyty.”
Ale czy może być jeszcze lepiej? Hmmm, jak już wcześniej wspomniano w przypadku gdy GARGANTUA wpasuje się do systemu, to często nawet wielokrotnie droższe kable, nie są nawet w stanie zbliżyć się do tego kabla, ale jest i ON! Kabel który zagrał nawet ciekawiej, nie do końca lepiej, ale właśnie CIEKAWIEJ.
Po wpięciu do systemu najnowszego kabla od naszego rodzimego producenta WK audio, jego najnowszego dzieła THE ONE MK2, dźwięk otrzymał dodatkowo więcej blasku i życia, scena jeszcze bardziej się powiększyła, dźwięki wyszły bardziej w kierunku słuchacza, bas nabrał większej kontroli (chociaż w przypadku kabla ACOUSTIC ZEN do się odczuć więcej mięsistości i potęgi brzmienia w tym zakresie), średnica stała się bardziej zdecydowana i otwarta, wysokie tony nabrały blasku i dźwięczności! Ogólnie brzmienie nabrało takiej jakby świeżości! Ale czy rzeczywiście jest lepiej, ciekawiej? Musze tego dłużej posłuchać, na pewno jest inaczej :)
hifiphilosophy.com: Jak gra Gargantua? Czy gra w ogóle? Czy taki kabel coś zmienia? Otóż zmienia kompletnie i potrafi przenieść od niechęci do całkowitego zapamiętania. Ale to potrafili wszyscy uczestnicy testu bez wyjątku, chociaż każdy w inny sposób. Bo powiedzmy od razu: nikt nie zawiódł, wszyscy spisali się znakomicie, a jednocześnie każdy zaprezentował co innego. Czasami te różnice były zasadnicze i natychmiast oczywiste, a czasami tego rodzaju, że chociaż słychać było odmienność, nie można było jej zdefiniować. A wówczas trzeba się długo wsłuchiwać, by oczywistość sensoryczna mogła zamienić się w językową i racjonalną. Ale o tym za chwilę, a teraz o własnościach samego Gargantui, który bardzo przewrotnie końcówkę ma żeńską, a naprawdę jest wielkim samcem.
Audovoodoo: Pierwszy odsłuch Gargantui trwał 5 minut. W tym czasie cała moja wizja świata legła w gruzach.
Acoustic Zen to kabel łamiący wszelkie reguły audiofilskiego rachunku prawdopodobieństwa. Powiecie, że sieciówka nie może zmienić aż tyle? No to sprawdźcie. Gargantua łączy wszystkie pozytywne cechy pozostałych kabli, z tym że podniesione do n-tej potęgi. Ilość szczegółów, przejrzystość, czystość dźwięku, spójność, powietrze, precyzja, analityczność – nie spodziewałem się, że w moim systemie drzemią aż takie możliwości. Do tego idealnie wyważona góra, potęga i siła – to wszystko sprawia, że dźwięk staje się wspaniale czytelny i oczywisty.
Potem włączyłem ten kabel do systemu dłużej. I trudno było mi się z nim rozstawać. Na koniec powiem tak: Gargantua to cel audiofilskich ekstremistów. Sieciówka za siedem i pół tysiąca – ostatni szlif ultra hi-endowego systemu. Po cichu wszyscy o takim marzymy.
-CD i wzmacniacz Canor:
CANOR CD 1.10 Odtwarzacz płyt CD z wyjściem lampowym
-CD i wzmacniacz Nuprime:
NuPrime CDT9 Transport płyt CD/CDR/CDR-RW
NuPrime STA-9 to końcówka mocy
Więcej produktów marki: Nuprime.
Czas zacząć dłuższe testy.