Mark Levinson no.5805 na odsłuchu TEST

07-05-2020

Marillion i prawie 20 minut "Grendela" - cały czas chciałem jeszcze głośniej. W Jethro Tull nowe dźwięki prawie za oknem, niebiański Dead Can Dance, "Trio" Rachmaninowa, które na innym sprzęcie trudno wysłuchać do końca, przestrzeń w utworze "Saeta" Milesa Davisa a to płyta z 1959 roku, i Psalm 2 z płyty "One God" śpiewany przez męski sopran.
Mark Levinson zagra doskonale wszystko!

Zapraszamy na nasz profil na facebooku gdzie można znaleźć więcej testów: https://www.facebook.com/sklep.htaudio

A tak pisali inni:
Słuchanie integry No.5805 było dla mnie dużym przeżyciem. Jej brzmienie nie jest może odkrywcze, nie pokazuje muzyki w "nowy, nieznany dotąd sposób", ale wciąga jak diabli".

Za 35000 zł znajdzie się kilka lamp, które czarują wokalami. Znajdą się też tranzystory – bardziej efektowne i uniwersalne. Znajdą się wreszcie kilerzy, którzy zagrają głośniej albo wygenerują falę uderzeniową niskich tonów. Mark Levinson No. 5805 ma jednak coś, co nie jest konkretną cechą, lecz całokształtem. Trudno to nazwać, ale kiedy poczujemy, o co chodzi, odnajdziemy w jego dźwięku ogromną klasę. A później może się zdarzyć, że na „lepiej, cieplej, głośniej” nie będziemy już chcieli spojrzeć."

- HighFidelity "Mamy tu wszystko, za co kochamy audio. Jest i barwa, jest rozmach, jest i dynamika. No i jest również doskonałe wyposażenie – brakuje jedynie odtwarzacza plików (streamera). A to wszystko za cenę, w której jeszcze chwilę temu trudno sobie było wyobrazić urządzenia z tym charakterystycznym logo na przedniej ściance.
I za o wszystko – RED Fingerprint, nasze wyróżnienie dla wyjątkowych produktów."

Nº 5802 to jednak jeszcze wyższa półka. To, co w Heglu lub Luxmanie nie zostało jeszcze wyrównane i zeszlifowane na lustro, tutaj brzmi gładko i równo jak po trzecim lub czwartym polerowaniu."

Zanim jednak przejdziemy do zachwytów nad energetycznością, siłą i kontrolą niskich częstotliwości, podkreślmy liniowość i neutralność rozciągającą się na całe pasmo. Levinson pokazuje naturalne barwy zarówno instrumentów elektrycznych, jak i akustycznych, wiernie, sprawnie i bez stronniczości. Nie dodając i nie podkreślając wybranego elementu, niczego nie akcentując, pozwala usłyszeć w sumie więcej niż mniej."

Mark Levinson No. 5805 jest dostępny u nas https://www.sklep.htaudio.pl/mark-levinson-no-5805-wzmacniacz-zintegrowany.html

W teście korzystaliśmy z okablowania TARA Labs, Van den Hul i Acoustic ZEN

1. Połączeniowy TARA Labs Prime M1

TARA Labs RSC Prime M1 kabel połączeniowy RCA 1m (htaudio.pl)

2. głośnikowy TARA Labs Prime M2 

TARA Labs RSC Prime M2 kabel głośnikowy 2x2,4m (htaudio.pl)

3. zasilający Van den Hul Mainsstream 

Van den hul The Mainsstream kabel zasilający 1.5m (htaudio.pl)

4. Acoustic ZEN GARGANTUA II P-3060

Acoustic Zen Gargantua II P-3060 Kabel Zasilający 1,8m (htaudio.pl)

Całość podłączona do listwy zasilającej FURUTECH FH E-TP60

FURUTECH FH E-TP60E Listwa zasilajaca (htaudio.pl)