W naszym salonie pojawiły się produkty marki Canor. Przygotowaliśmy recenzję kilku z nich, tak aby przybliżyć Państwu wygląd, szczegóły techniczne i brzmienie poszczególnych produktów Canora. Wśród opisanych wzmacniaczy, odtwarzaczy CD, DAC i przedwzmacniaczy znalazły się następujące modele:
CANOR AI 2.10 wzmacniacz zintegrowany hybrydowy
CANOR CD 2.10 Odtwarzacz płyt CD z wyjściem lampowym
Będąc na tegorocznym Audio Video Show, naszą uwagę zwróciło stanowisko Canor, na którym można było się zapoznać z ich odtwarzaczami CD, DAC'ami oraz wzmacniaczami. Postanowiliśmy wprowadzić produkty od CANOR-a na stałe do naszego salonu audio. Poniżej kilka słów o godnych polecenia sprzętach Canor Audio.
Podstawowy układ tego hybrydowego wzmacniacza lampowo-półprzewodnikowego jest w całości półprzewodnikowy, jednakże w stopniu wejściowym zastosowano dwie lampy próżniowe 6922. Reprezentacja ta wykorzystuje znajomy, przełączany zasilacz Hypexa i będzie rozpoznawana jako konstrukcja pracująca w klasie D, inaczej.
Słowacka firma od prawie 25 lat zajmuje się projektowaniem i produkcją wysokiej klasy produktów audio i faktycznie jest specjalistą od lamp! Prototyp ich pierwszego seryjnie produkowanego lampowego wzmacniacza zintegrowanego TP101 został zaprezentowany na wystawie w Brnie (Czechy) w kwietniu 1995 roku. Niemniej jednak oznaczenie 'D', w tym przypadku, nie odnosi się do jego prawdziwej klasyfikacji operacyjnej. Zasilacz Canor A 2.10 jest mieszany z tradycyjnym zasilaczem liniowym, a więc składa się zarówno z cyfrowego zasilacza impulsowego, jak i konwencjonalnego liniowego. Moc wyjściowa wzmacniacza wynosi 150 Wpc i jest określona dla obciążenia 4 Ohm. Przy 8 omach mówimy o potężnej mocy 100 lub więcej watów na kanał!
Wygląd Canor AI 2.10
Wzmacniacz Canor AI 2.10 jest konstrukcją wewnętrznie zbalansowaną i prawdopodobnie zabrzmi najlepiej, jeśli zastosujemy zbalansowane kable wejściowe XLR. Miałem okazję korzystać zarówno z niezbalansowanych połączeń RCA, jak i zbalansowanych kabli XLR podczas tej próby odsłuchowej (z wykorzystaniem nowych i całkiem wyjątkowych Audience Studio 1 (recenzja wkrótce),
A1 2.10 będzie potrzebował trochę czasu na wygrzanie się, aby zacząć pokazywać swoje atrybuty, ponieważ początkowo wzmacniacz był nieco twardy i obły. Zrozumiałe jest, że lampy próżniowe potrzebują trochę czasu na wygrzanie się, jak w przypadku większości najlepszych konstrukcji. Producent sugeruje około 30 godzin i wydaje się to być zgodne z moimi spostrzeżeniami.
Na tylnym panelu Canora umieszczono sześć wejść sygnałowych; cztery to stereofoniczne pary gniazd RCA, a dwa to wejścia XLR dla lewego i prawego kanału. Z lewej strony z tyłu znajdują się cztery głośnikowe punkty wiążące. A po prawej stronie znajduje się główny wyłącznik zasilania oraz gniazdo przewodu zasilającego w standardzie IEC z uchwytem na bezpiecznik.
Nie ma w nim wejścia do przedwzmacniacza, ani wyjść do różnych wzmacniaczy mocy. Co więcej, Canor uważa, że wbudowany stopień gramofonowy jest rozwiązaniem z natury kompromisowym. Zewnętrzny stopień gramofonowy zapewni lepsze osiągi, więc nie zdecydowano się na jego umieszczenie.
Canor oferuje jednak dwa stopnie gramofonowe, PH1.10 i PH2.10, które uważają za "znakomite", choć przyznają, że nie są one tanie i raczej nie będą sparowane z AI 2.10. Zapewne ma to sens, ponieważ nawet wiele skromnych cenowo urządzeń zewnętrznych jest zwykle znacznie lepszych niż większość stopni gramofonowych we wzmacniaczach zintegrowanych na tym poziomie cenowym.
Odsłuchy Canor AI 2.10
Wzmacniacz ten był bardzo łatwy do skonfigurowania i niezwykle łatwy do podłączenia do systemu, z którego obecnie korzystam. Główny włącznik zasilania znajduje się na tylnej ściance, a do włączania/wyłączania wzmacniacza oraz do regulacji głośności i wejścia użyjemy prawdopodobnie dobrze wykonanego pilota zdalnego sterowania. Aluminiowa obudowa pilota jest atrakcyjna i ergonomicznie wspaniała, ponieważ całkiem nieźle komponuje się z kosmetyką wzmacniacza.
Z całą pewnością Canor jest wzmacniaczem zintegrowanym, który został obdarzony wspaniałą ogólną dyspozycją dźwiękową, zawierającą w sobie szczegółową i bardzo dokładną rozdzielczość głębi, przestrzenności i szlachetnej barwy muzycznej. Występy na żywo charakteryzowały się nieco żywą jakością reprodukcji, przy jednoczesnej dobrej lokalizacji obrazu stereofonicznego, nawet jeśli nie był on tak "dokładny" centralnie jak w przypadku niektórych innych, ostatnio przesłuchiwanych wzmacniaczy zintegrowanych i oddzielnych.
Uderzenie basu i solidność udało się wydobyć z najlepszych utworów orkiestrowych i muzyki popularnej, z dobrą dynamiką i dobrą odpowiedzią transjentów z głośników, z którymi był połączony. Wzmacniacz ten wykazywał niewielką tendencję do pozyskiwania energii z górnej części średnich/ wysokich tonów, ale w żadnym wypadku nie nazwałbym go "jasnym". Atmosfera sali koncertowej była wspaniale odtworzona, a płyty winylowe dobrze odwzorowywały źródło dźwięku - może pod pewnymi względami lepiej niż niektóre programy cyfrowe. Nazwałbym Canora A1 2.10 wiernym i godnym zaufania wzmacniaczem, który jest audiofilskim "crowd pleaserem", podczas gdy prawdopodobnie przyciągnie on kilku "nowicjuszy" do świata high-definition audio.
Podsumowanie
Wzmacniacz zintegrowany Canor AI 2.10 z pewnością zadowoli wielu najbardziej wybrednych entuzjastów audio, ponieważ niemalże przekracza granice, które są zasadniczo pożądane przez fanów dźwięku lampowego i półprzewodnikowego. Określiłbym Canor A1 2.10 jako wierny i godny zaufania wzmacniacz, którego perspektywa dźwiękowa może zachęcić entuzjastów, którzy dopiero wkraczają w świat high-endowej reprodukcji dźwięku.
W towarzystwie lampowego przedwzmacniacza na wejściu A1 2.10 i wyposażonego w wysokiej mocy, napięty, wciągający i emocjonalnie brzmiący wzmacniacz klasy D, emanuje on wysoce muzykalną kombinacją splendoru pod jednym dachem. Przy okazji, A1 2.10 prezentuje znakomitą jakość wykonania w swojej precyzyjnie opracowanej konstrukcji. Jest to wzmacniacz zintegrowany, z którym mógłbym żyć całkiem szczęśliwie. Konsumenci powinni postarać się o przesłuchanie Canora u najbliższego dealera, gdyż jest to zintegrowany wzmacniacz, który z pewnością zainteresuje wielu audiofilów za bardzo rozsądną cenę!
Wyjścia na tylnym panelu w CD 2.10 obejmują zbalansowane XLR i single-ended RCA, oprócz wspomnianych wyjść koncentrycznych i optycznych. Aby zasilić przetwornik cyfrowo-analogowy AK czymś innym niż CD, Canor zapewnia trzy wejścia cyfrowe – koncentryczne i optyczne 192 kHz/24 bity oraz USB 2.0 obsługujące PCM 384 kHz/24 bity i DSD64 do DSD256. Połączenia USB-Mac to plug 'n' play, CD 2.10 jest natychmiast rozpoznawane zarówno przez Tidal, jak i Audirvana, ale właściciele komputerów PC będą musieli pobrać osobny sterownik.
Wygląd CANOR CD 2.10
Budowa zewnętrzna CD 2.1 cechuje się prostotą, ale w rzeczywistości ma to swój urok. Jasne, jest nieporęczny w porównaniu z wieloma rywalami, ale wydaje się wyjątkowo dobrze zbudowany, a ogólna stylistyka – choć daleka od nowoczesności – jest prosta.
To duże, niezwykle solidnie wykonane urządzenie. Jego obudowa jest wykonana z grubych, stalowych blach, a front z aluminiowej płyty; dostępne są dwie wersje kolorystyczne – z frontem srebrnym lub czarnym. W przednią ściankę wkomponowano akrylowy insert – po lewej to maskownica szuflady, a po prawej widoczny się wyświetlacz o pomarańczowym kolorze.
To nie tylko odtwarzacz CD, ale również przetwornik cyfrowo-analogowy, rzecz od kilku lat niezbędna. Do dyspozycji mamy trzy wejścia cyfrowe – elektryczne RCA, optyczne Toslink oraz USB; dwa pierwsze akceptują sygnał PCM do 24/192, a USB sygnał PCM do 24/192 oraz DSD do DSD256 (11,2896/12,288 MHz). Sygnał DSD przesyłany jest w formacie DoP („DSD over PCM”). Odtwarzacz ma również wyjście cyfrowe, ale tylko z sygnałem odczytanym z płyty CD, DAC nie działa więc jak konwerter sygnału cyfrowego. Sygnał analogowy dostępny jest w formie niezbalansowanej (RCA) i zbalansowanej (XLR); urządzenie ma budowę zbalansowaną.
Odsłuchy CANOR CD 2.10
Kilka pomruków związanych z łatwością obsługi (kolejnym jest to, że deck potrzebuje około 45 sekund, aby się ożywić, podczas gdy jego lampy są wstępnie nagrzane), ale – uwaga spoiler – jeśli chodzi o dźwięk tego odtwarzacza CD, rekompensuje to w pik.
Czy to wyłącznie produkt uboczny wyjścia analogowego zasilanego lampami, czy szerszy projekt i inżynieria, CD 2.10 ma sygnaturę dźwiękową, która może powalić niektórych wielbicieli srebrnych płyt. Dostarcza dźwięk płyty CD z bogatymi szczegółami w warstwowy sposób, z nienagannie narysowaną sceną dźwiękową, która rozciąga się zarówno z przodu, jak i z tyłu, ale wśród tej precyzyjnej – i ośmielę się powiedzieć „cyfrowej” – prezentacji oferuje słodki, przewiewny i delikatny dotyk oraz pulchny dół.
Podsumowanie
W highfidelity.pl przeczytać można „Wiedziałem, że to jest dobry odtwarzacz, ale nie wiedziałem, że aż TAK dobry. Przeczuwałem, znając Zdenka, znając inne jego projekty, że będzie dobrze. Nie wiedziałem jednak, że aż TAK dobrze. To unikatowy produkt, który podaje dźwięk w precyzyjny sposób, a nie jest przy tym przerysowany, gra otwartym dźwiękiem, a nie jest przy tym rozjaśniony. To wreszcie jeden z najlepiej różnicujących odtwarzaczy CD, jakie znam. Gra muzykę w taki sposób, że naprawdę wierzymy, że to, co się przed nami rozgrywa miało miejsce, a nie zostało wykreowane.”
Wydaje się, że wielu producentów budujących produkty oparte na lampach preferuje projekty retro-nostalgiczne, ale słowacki Canor jest jednym z nielicznych, którzy preferują bardziej nowoczesną, progresywną estetykę. Nie tylko produkuje wzmacniacze lampowe, ale także integruje lampowe stopnie liniowe z produktami źródłowymi, takimi jak odtwarzacz CD CD 2.10 [ HFN kwiecień '21]. Partnerujący DAC 2.10 łączy również stopień wyjściowy zawierający cztery lampy triodowe Electro-Harmonix 6922EH z cyfrową płytą główną, ta ostatnia wyposażona jest w parę przetworników cyfrowo-analogowych ESS9038Q2M. W przeciwnym razie jest to „stary” przetwornik cyfrowo-analogowy barwiony w wełnie, bez funkcji sieciowych lub bezprzewodowych i ze stałym, a nie zmiennym wyjściem.
Jak można się spodziewać po przetworniku cyfrowo-analogowym w tej klasie cenowej, jest on gotowy na wszystkie rodzaje materiałów o wysokiej rozdzielczości, akceptując LPCM do 768 kHz i strumienie DSD do DSD512 włącznie przez wejście USB-B. Wejścia koaksjalne S/PDIF, optyczne i AES/EBU (XLR) są ograniczone do 192kHz/24-bit, ale pełne rozwinięcie MQA jest na wyciągnięcie ręki.
Podsumowanie
Canor DAC 2.10 to zgodnie z obietnicą klasa premium, zarówno pod względem dopasowania i wykończenia, jak i wciągającego przedstawienia muzyki. Lampowy stopień wyjściowy jest genialnym dodatkiem do sprawdzonych chipów ESS, zdolnym do odtwarzania prawie wszystkich plików hi-res, czego efektem jest znakomity przetwornik cyfrowo-analogowy, który zachwyca precyzyjnym, ale zdecydowanie organicznym dźwiękiem. Wybór ośmiu filtrów to kolejne dobrodziejstwo, dzięki czemu jest to doskonałe ulepszenie dla audiofilów.
Canor Hyperion P1 jest idealnym partnerem dla lampowego wzmacniacza mocy Canor Virtus M1, wyposażonego w technologię lampową i działanie klasy A.
Przedwzmacniacz lampowy Canor Hyperion P1 to przedwzmacniacz, który na pierwszy rzut oka wydaje się bardzo prosty, przynajmniej w odniesieniu do oferowanych tutaj funkcji. Nie powinno to jednak wprowadzać w błąd, bo tak naprawdę jest to rozwiązanie, które sprawi, że serce niejednego miłośnika hi-fi zabije szybciej. A to właśnie dlatego, że programiści z Canor spol. sro skoncentrowali się na tym, co najważniejsze w tym nowym przedwzmacniaczu, a mianowicie na nienagannym przetwarzaniu sygnału, wolnym od wpływów niszczących dźwięk.
Wygląd Canor Hyperion P1
Znajdą tam Państwo pozostałe produkty tej marki, takie jak np. :
CANOR PH 2.10 Przedwzmacniacz gramofonowy
Canor Audio odtwarzacz CD 1.10 czy Canor Audio Virtus M1.
Zapraszamy do zapoznania się z pozostałymi produktami tego producenta, a w przypadku pytań pozostajemy do dyspozycji.