Czas na podsumowanie naszego ostatniego wydarzenia: „Tydzień z najlepszymi przetwornikami DAC”.
Jak wypadły dwa tańsze przetworniki DAC, w bezpośrednim starciu z produktami o 50% droższymi?
Można tutaj odpowiedzieć na to pytanie krótko: Wypadły bardzo dobrze, wręcz rewelacyjnie :)
Nie znając różnic cenowych, trzeba był naprawdę dłużej posłuchać (w różnych zestawieniach), żeby zauważyć (usłyszeć), że przetworniki DAC z wyższej półki cenowej jednak potrafią zaoferować nam lepszej jakości brzmienie!
Różnice w brzmieniu pomiędzy naszymi zawodnikami były na tyle zauważalne, że w zależności od prezentowanej muzyki i preferencji słuchaczy, praktycznie każdy po krótkim odsłuchu, mógł bez problemu wskazać swojego faworyta.
O dziwo, zdecydowana większość słuchaczy, wybierała przetworniki właśnie z niższej półki cenowej, i tutaj uwaga! Najczęściej wybieranym produktem był NuPrime EVOLUTION DAC! Tak, ten DAC, na którego prawie nikt nie stawiał. ;) Często było słychać komentarze „nawet nie planowałem go słuchać, z góry twierdząc, że nie jest to moje brzmienie, ale właśnie on mi się najbardziej podoba”
A jakie to były różnice?
Zacznijmy może od wspomnianego NuPrime. W jakim repertuarze sprawdził się najlepiej? EVOLUTION DAC okazał się bardzo uniwersalny, sprawdza się świetnie praktycznie w każdym rodzaju muzyki, pewnie dla tego też był najczęściej wybierany, większość naszych gości słuchała praktycznie „wszystkiego” i w takim przypadku właśnie to urządzenie sprawdza się znakomicie.
Ale jakie brzmienie nam oferuje?
Niskie tony, barwne, odpowiednio nasycone, świetnie kontrolowane. Średnica również barwna, plastyczna. Wysokie tony, szczegółowe a dźwięczne bardzo dobrze zgrane wręcz „zszyte” z pozostałymi zakresami.
Mimo tego nasycenia i ubarwienia praktycznie całego zakresu częstotliwości, można spodziewać się lekkiego spowolnienia dźwięku, ale nie tutaj!
Przykładem może być Koncert fortepianowy no1, F. Chopina, który zagrała nam Polska orkiestra festiwalowa a przy fortepianie zasiadł Krystian Zimerman!
To co wydarzyło się na: e-moll op.11 - 1. Allegro maestoso, to dla wielu był szok.
Osoby, które gościliśmy i które na co dzień lub wcale nie preferują muzyki klasycznej, nie spodziewały się ile tutaj można usłyszeć dźwięków! Chwila gdy sam mistrz Zimerman, zaczyna grę na fortepianie jest właśnie tym co najbardziej zaskoczyło wszystkich słuchaczy. Dało się wręcz usłyszeć atak tego instrumentu, po którym u większości pojawiła się gęsia skórka! I to dosłownie :)
Czy tak faktycznie ma być? Ciężko powiedzieć, ale efekt jest wręcz spektakularny!
Podobnie było w przypadku dzieła Gustava Holsta, The Planets (płyta wydana przez Deutsche Grammophon, gra: Chicago Symphony Orchestra & Chorus, dyryguje James Levine).
Kompozycja nr. 1 na tej płycie która jest dość trudna do odtworzenia na większości sprzętu, z racji tego ze mamy tutaj potężny atak wielkiej orkiestry symfonicznej, trudno jest wydobyć pełnie dynamiki, potęgi a zarazem niesamowitej ilości szczegółów które na odpowiedniej jakości sprzętu możemy usłyszeć w tym nagraniu. Tutaj również NuPrime wypadł wręcz rewelacyjnie.
Jedyne do czego część słuchaczy miała zastrzeżenia, to delikatne jakby „powiększenie” instrumentów w mniejszych składach Jazzowych, podobny efekt dało się wyczuć w przypadku odtwarzania tak lubianych przez wielu „audiofili” utworów DIRE STRAITS z płyty np. „On Every Street” (która również często gościła w odtwarzaczu).
Ale na te drobne „potknięcia” zwrócono uwagę dopiero jak zaczęły się odsłuchy naszego drugiego zawodnika AUDIOBYTE HYDRA VOX.
To co ten przetwornik zrobił z płytami, na których zostały zarejestrowane właśnie małe składy jazzowe, muzyka akustyczna, lekki rock itp. Przeszło wręcz oczekiwania słuchaczy!
Wszyscy myśleliśmy że lepiej już nie będzie, a jednak! HYDRA VOX pokazała nam jak duże jest pomieszczenie, w którym zostało zarejestrowane nagranie, akustykę tego pomieszczenia. Znikł efekt powiększenia niektórych instrumentów, wyraźniej było słychać wibracje każdej struny gitar, kontrabas wrócił do swoich naturalnych rozmiarów, a wokale stały się mniej „upiększone bardziej ludzkie”. Słuchając tego typu muzyki miało się większe wrażenie uczestnictwa w koncercie na żywo.
Jednak w przypadku odsłuchu muzyki bardziej wymagającej, ze względu na sporą ilość szczegółów, którą to potrafi nas uraczyć AUDIOBYTE, a przy okazji oszczędniej dawkowanym dołem, przy muzyce symfonicznej dało się zauważyć jakby brak dociążenia, a co za tym idzie brzmienie wspomnianego wcześniej koncertu Chopinowskiego i dzieła Holsta, że nie słuchamy wielkiej orkiestry symfonicznej.
Po prostu gdzieś znikła ta potęga brzmienia którą taka orkiestra generuje☹.
Takie wrażenia były do czasu gdy testy odbywały się na zestawach głośnikowych CANTON REFERRENCE 5K, podłączonych do końcówki mocy PRIMARE A35.2 (prezentowane przetworniki pracowały wtedy również jako przedwzmacniacz)
Następne testy przeprowadziliśmy po zmianie końcówki mocy na wzmacniacz zintegrowany AYON Scorpio II. W tej konfiguracji uczestnicy naszej prezentacji, pracowali jako typowe przetworniki cyfrowo analogowe.
I tutaj zgodnie z naszymi przewidywaniami na brzmieniu najwięcej zyskał produkt Firmy AUDIOBYTE który otrzymał to czego brakowało mu wcześniej, a brakowało dociążenia niskich tonów, otrzymaliśmy również, jak to w przypadku produktów opartych na lamach elektronowych większego nasycenia w całym paśmie akustycznym.
W tym połączeniu część osób, która wcześniej „głosowała” za produktem NuPrime, łaskawszym okiem zaczęła zerkać w kierunku HYDRY.
Niektóre nagrania muzyki symfonicznej nawet zabrzmiały ciekawiej, niż gdy były odtwarzane na EVOLUTION ONE (część osób stwierdziła że jest to brzmienie bardziej zbliżone do muzyki na żywo)
Ale co z naszym droższym zawodnikiem? PS AUDIO DirectStream? Czy dopłacając 50% ceny otrzymamy lepsze brzmienie?
Odpowiedź brzmi tak!
Jednak tutaj, co ciekawe, słuchacze często nie chcieli wracać na teście do tego urządzenia, z tego prostego powodu że dźwięk, który oferuje ten przetwornik zabrzmiał jak połączenie wszystkich zalet tych tańszych ale podane w dużo bardziej wysmakowany sposób, dźwięk który wydobywał się z głośników był jakby bardziej „dojrzały”, scena jest zdecydowanie lepiej uporządkowana, w dźwięku nie wybija się żaden z podzakresów.
Jeżeli potrzeba uderzenia, ono jest!
Gdy potrzebujemy jedwabistych wysokich tonów, one są!
Gdy potrzebujemy plastycznej średnicy, proszę bardzo, jest!
Jeśli potrzebujemy odrobiny „zadziorności”, również ją znajdziemy!
Jest tutaj wszystko, dodatkowo zaprezentowane w taki sposób, że można słuchać godzinami, bez najmniejszego znużenia, praktycznie każdy rodzaj muzyki!
Ale jaki był powód tego że zdecydowana większość słuchaczy nie prosiła o powrót na ten przetwornik?
Po prostu, jak to najczęściej bywa im tańsze urządzenie, tym siłą rzeczy gra też na niższym poziomie jakościowym, a żeby przyciągnąć do siebie grono fanów gra nazwijmy to bardziej „efekciarsko” :D
Testowane przetworniki DAC:
Inne przetworniki w naszym sklepie: DAC