Nadszedł czas na podsumowanie naszego ostatniego wakacyjnego wydarzenia, w którym główne role grały:
Odtwarzacz płyt CD z przetwornikiem DAC: TEAC VRDS-701
Końcówka mocy stereo: TEAC AP-701
Przedwzmacniacz/streamer z przetwornikiem DAC: TEAC UD-701N
Transport płyt CD: TEAC PD-505T (polska premiera w HTaudio)
Końcówka mocy stereo: TEAC AP-505
Przedwzmacniacz/streamer z przetwornikiem DAC: TEAC NT-505X
Jakie były wrażenia nasze, jak również gości, którzy wspólnie z nami uczestniczyli w odsłuchach i porównaniu wspomnianych powyżej urządzeń?
Już od pierwszych taktów, mimo tego że dopiero co wypakowany i podłączony do systemu, pokazał się z jak najlepszej strony. Uraczył słuchaczy dźwiękiem niezwykle dojrzałym, w swojej grupie cenowej pokazał że można zaprezentować brzmienie, w którym próżno szukać, sztucznego ocieplenia, podkolorowania jakiegokolwiek podzakresu, czy nadmiernego rozjaśnienia.
Pokazał brzmienie, które śmiało można nazwać neutralnym. Sprawdzającym się świetnie w każdym rodzaju muzyki, zaczynając od lekkich składów akustycznych, poprzez muzykę pop, rock, na ciężkich odmianach metalu, jak również na dużych składach symfonicznych kończąc.
Krótko mówiąc: Jeżeli jesteś w posiadaniu przetwornika cyfrowo analogowego a przy okazji masz sporą kolekcje płyt CD, z różnym repertuarem, poszukujesz napędu CD, który jak najmniej „doda od siebie” i który jest neutralny w brzmieniu, to ten napęd jest właśnie dla Ciebie! Tym bardziej że kosztuje tylko 4499 zł.
Tutaj można śmiało powiedzieć, że zaskakuje to jak te „maluchy” potrafią zaprezentować brzmienie nagrań, które chcemy odtworzyć na tym zestawie. Mowa tutaj nie tylko o płytach CD ale również o plikach zapisanych np. na dysku odtwarzacza plików I-O data sundgenic HDL-RA4TB podłączonym do NT-505X kablem USB. Jak również muzyki udostępnionej w serwisach streamingowych, typu SPOTIFY lub TIDAL. W przypadku tego drugiego, nie ma najmniejszego problemu z formatem MQA, według deklaracji producenta, można również odtwarzać płyty CD zapisane w tym formacie pod warunkiem, że źródło potrafi taki sygnał przekazać, tak jak ma to miejsce w przypadku PD-505T.
Powróćmy jednak do brzmienia. Co oferuje słuchaczowi wspomniany zestaw? Podobnie jak w przypadku premierowego transportu płyt CD, zestaw oferuje brzmienie które można nazwać, neutralnym, a więc bezpiecznym w przypadku każdego rodzaju muzyki. Co ciekawe w przypadku dobrze zrealizowanych nagrań potrafi wszystkie zalety takiego nagrania pokazać z jeszcze lepszej strony. Z kolei realizacje, które pozostawiają wiele do życzenia, potrafi podać z lepszej strony! Mimo tego, że brzmienie nie należy do tych „ugrzecznionych/ocieplonych” nie tracąc żadnego nawet najdrobniejszego szczegółu, zarejestrowanego na nagraniu. Taką płytę dzięki zestawowi TEAC 505, poznajemy wręcz od nowa. W jakiś magiczny sposób, większość wad takich nagrań jest umiejętnie wyciszona. Na powierzchnię wypływają ukryte dotychczas przed słuchaczem zalety. System idealny? Nie ukrywajmy, taki system chyba nie istnieje, ale można śmiało powiedzieć że jest to brzmienie, które zadowoli zdecydowaną większość słuchaczy, biorąc tutaj pod uwagę cenę za ten zestaw, można rzec, że za to co nam oferuje jest wręcz okazyjna!
Czy wydając dwukrotnie wyższą kwotę na zestaw z podobnymi możliwościami, napęd płyt/odtwarzacz płyt CD, przedwzmacniacz z DAC, funkcjami streamingu i końcówką mocy stereo otrzymamy lepsze brzmienie? Odpowiedź brzmi - tak!
Co otrzymujemy w zamian? Wszystko to, co zaoferował nam w brzmieniu zestaw 505, jest zaprezentowane, w zdecydowanie bardziej „dojrzały” sposób! To co zaprezentował słuchaczowi tańszy zestaw, wszystkie jego zalety, tutaj mamy podane o klasę lepiej. Poprawie ulega praktycznie każdy nawet najmniejszy, aspekt brzmienia. Bas nabrał sprężystości, większej energii, słychać że potrafi zejść swobodniej w niższe rejony. Średnica podobnie, nabrała plastyczności barw i o dziwo pojawiło się jeszcze więcej „smaczków” i szczegółów. Wysokie tony są zdecydowanie bardziej dźwięczne, podobnie jak w przypadku średnich częstotliwości, ukazały więcej szczegółów, które wcześniej gdzieś na umknęły. Poprawie uległa również prezentacja sceny, mamy przed sobą zdecydowanie szerszą, głębszą, jak również częściej można usłyszeć/zobaczyć że muzyk stoi, siedzi czy wręcz przemieszcza się w trakcie rejestracji nagrania.
TEAC VRDS-701 odsłuchiwaliśmy na trzy sposoby. Testowany był jako tradycyjny odtwarzacz płyt CD, podłączony do wejścia analogowego w przedwzmacniaczu (testy przeprowadzaliśmy na wejściu zbalansowanym XLR) UD-701N, sprawdziliśmy też jak zachowuje się jako napęd płyt CD podłączony do UD-701N kablem cyfrowym COAX. Wtedy pracował jako transport CD tak samo jak inne urządzenie Teac – VRDS-701T, który jest tańszy od odtwarzacza CD o 2500 zł. W związku z tym że wspomniany wyżej odtwarzacz posiada również opcję regulacji głośności na wyjściu analogowym, sprawdziliśmy jak zachowa się w połączeniu bezpośrednio z końcówką mocy.
W każdej z tych konfiguracji uzyskaliśmy delikatnie inne brzmienie, które podzieliło wręcz słuchaczy na 3 grupy, były osoby którym bardziej odpowiadało brzmienie, w przypadku gdzie VRDS działał jako transport płyt CD - takie zestawienie zaprezentowało brzmienie najbardziej neutralne, część gości, preferowała połączenie odtwarzacza do przedwzmacniacza za pomocą kabli analogowych – przy takim połączeniu otrzymujemy brzmienie bardziej plastyczne, barwne, wygładzone itp. W przypadku gdy odtwarzacz jest podłączony bezpośrednio do końcówki mocy – otrzymujemy brzmienie, które wydaje się bardziej swobodne, otwarte, scena przy taki połączeniu też ulega delikatnej zmianie, polegającej na przybliżeniu całości w kierunku słuchacza.
Reasumując, jeżeli budżet na to pozwala, warto brać pod uwagę, lepszą ale droższą opcję, która zapewni słuchaczowi więcej frajdy z odsłuchu i poznawania od nowa wielu nagrań które posiadamy już w swojej kolekcji, jeżeli nasz budżet jest jednak w jakimś tam stopniu ograniczony, to najlepszym rozwiązanie jest nie słuchanie zestawu 701, ale koniecznie należy przesłuchać (najlepiej w swoim systemie) serii 505, która w trakcie naszego tygodnia z TEAC zaskoczyła nas i naszych gości.
Należy zaznaczyć, że w przypadku obydwu przedwzmacniaczy z DAC, mamy możliwość odtwarzania dźwięku Hi-Res z obsługą DSD512 (22,5 MHz) i PCM 768 kHz/32-bit PCM, z konwersją w górę do DSD lub PCM 384 kHz/32bit. Możemy też modyfikować brzmienie przy pomocy wbudowanych filtrów cyfrowych (7 rodzajów filtrów cyfrowych PCM).
Podobne możliwości mamy w przypadku gdybyśmy chcieli korzystać z opcji DAC w odtwarzaczu VRDS-701, który również umożliwia nam korzystanie z zewnętrznych źródeł cyfrowych podłączonych poprzez wejścia cyfrowe (optyczne, elektryczne i USB-oparte na wejściu USB-C).
Niestety odtwarzacz nie potrafi odczytać płyt w formacie SACD, ale podobnie jak wspomniane wcześniej przedwzmacniacze oferuje nam możliwość cieszenia się dźwiękiem w formacie DSD poprzez gniazdo USB.
W przypadku VRDS-701, VRDS-701T, UD-701, PD-505T i NT-505X, warto zaopatrzyć się w zewnętrzny zegar taktujący, który TEAC ma również w swojej ofercie, mowa tutaj o TEAC CG-10M, który poprawi pracę układów cyfrowych a co za tym idzie, również brzmienie tych urządzeń.
Dodatkowo w przypadku końcówek mocy mamy możliwość dokupienia drugiej sztuki i zastosowania jak mono blok zasilając każdą z kolumn oddzielnie. (Taka opcja dodatkowo wprowadza znaczną poprawę brzmienia).
Całość oferty Teac: https://www.sklep.htaudio.pl/manufacturer/teac
Sprzęt towarzyszący:
Kolumny głośnikowe:
Kable głośnikowe:
TARA LABS APOLLO EXTREME SPEAKER
Kable połączeniowe:
VAN DEN HUL THE FIRST ULTIMATE
Kable zasilajace:
Kondycjoner sieciowy:
Listwa zasilająca:
Stolik AV: